Porażka ze Startem.
W meczu ze Startem Ruch miał przewagę w posiadaniu piłki, ale nie wynikało z niej kompletnie nic. Ani jeden groźny strzał nie poleciał w stronę bramki gospodarzy. Efekt? Grający niezbyt efektownie, ale za to skutecznie Start strzelił dwie bramki i wygrał 2:0.
Ruch grał bez polotu i jakby ze związanymi nogami. Posiadanie i rozgrywanie piłki w okolicach własnej bramki imponowało konsekwencją i irytowało nieskutecznością. Za posiadaniem piłki nie szły żadne zagrania, które mogłyby zagrozić bramce gospodarzy.
Błędy w obronie sprawiły że w 50 (Skorupski) i 91 minucie (Sadowskie) Start wyprowadził dwa ciosy, które ustaliły wynik meczu. Ruch w zasadzie nie grał źle. Zabrakło pomysłu na skuteczne wprowadzenie piłki w strefę obrony gospodarzy. W momencie, kiedy z konieczności obrony przed groźnymi kontrami Startu do linii obrony wycofał się Andrzej Ignaciuk, przestał istnieć środek pola naszej drużyny. Gra z pominięciem środka pola nie wychodziła naszej drużynie.
Drugi mecz i druga porażka. Trzeba przyznać, że gramy z groźnymi przeciwnikami więc o dobre rezultaty było i będzie ciężko. Kolejna trudna przeprawa w niedzielę z Unią Rejowiec.
Komentarze