Miły początek, gorszy koniec. Derby dla Startu.
Derby powiatu krasnostawskiego czyli mecz pomiędzy Ruchem Izbica a Startem Krasnystaw przyniósł jak zwykle ostatnimi czasie wiele emocji i bramek, Były kartki, przepiękne gole i emocje do końca. Niestety to Start okazał się lepszy. Pytanie czy dobry?
Jeszcze przed meczem miało miejsce ciekawe wydarzenie. Piłkarze Ruchu Izbica wybiegli na rozgrzewkę w specjalnych koszulkach. Wsparli w ten sposób kandydaturę Marcina Lis (piszącego te słowa) w wyborach do Sejmu RP. Pozwolę sobie w tym miejscu na osobiste podziękowania. Dzięki chłopaki. Poczułem wasze wsparcie i jest to fantastyczne uczucie. Tak jak ja staram się wspierać was od lat, wy wsparliście mnie w ważnym momencie.
Wracamy jednak do meczu.
W 14 minucie byliśmy w niebie. Rozgrywający rewelacyjne (kolejne !) spotkanie Michał Gałka najpierw sam wpisał się na listę strzelców a potem wymanewrował obrońców Startu i wyłożył piłkę Maćkowi Śliwie, który podwyższył na 2:0.
Później jednak coś się w Ruchu zacięło i do głosu doszli goście. Dwie żółte kartki dostał Andrzej Ignaciuk i Ruch musiał sobie radzić bez jednego ze swoich liderów i w osłabieniu. Na przerwę schodziliśmy już z remisem 2:2.
Druga połowa zaczęła się chyba w najgorszy z możliwych sposobów. Karny dla Startu i 2 do 3. Ruch mimo że w osłabieniu walczył do końca. Kilkakrotnie zagroził bramce Startu. Ten bardzo groźnie kontratakował. Jednak Łukasz Pastuszak dokonywał w bramce prawdziwych cudów, kilkukrotnie wychodząc zwycięsko z beznadziejnych wydawałoby się sytuacji. W końcówce Start postawił kropkę nad "i" i strzelił czwartą bramkę.
Dla postronnych kibiców mecz ten był prawdziwą piłkarską ucztą. Szkoda że Ruchowi po tej uczcie został pewien niedosyt.
Komentarze